Wypadki
Jeśli chodzi o wypadki zwykle jest tak, że nie ma ich do chwili aż się nie wydarzą. Wystarczy pomyśleć o tym co by było gdyby nie było żadnych wymogów i wymogów w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Niemało pracodawców chętnie oszczędziło...by nie szkoląc swoich pracowników. A osoba nie znająca ryzyka wykonywanej pracy łatwiej popełni błąd - a więc łatwiej o wypadek.
Fakt, że nawet jeśli pracownicy są szkoleni to wypadki mogą się zdarzyć. Aczkolwiek szkolenie bhp zmniejsza prawdopodobieństwo takiego zdarzenia. A warto zainwestować w profesjonalistów z tej dziedziny bo jeśli zawinimy lub przyczynimy się do powstania wypadku to trzeba będzie wypłacić odszkodowania.
Właśnie przypomniała mi się scena z filmu "Mechanik" gdzie jeden gościu naprawia maszynę, która nie jest wyłączona ani zabezpieczona a drugi niechcący naciska włącznik. Maszyna zaczyna działać i nie daje się wyłączyć , niestety biedny pracownik traci rękę. Co prawda później jest bardzo wdzięczny koledze za "spowodowanie wypadku" bo otrzymuje znaczne odszkodowanie za, które kupuje wymarzony samochód. Mimo wszystko lepiej było tego wypadku uniknąć, czyż nie?
BHP obowiązkowe
Przyjmując nowego pracownika musisz spełnić wiele wymogów przepisów. Jednym z wymagań jest szkolenie pracownika w zakresie bhp. Obowiązek pracowników wynika z Kodeksu Pracy.
Jedynie pracownika, który już wcześniej był zatrudniony w naszej firmie i na nowo go zatrudniamy, nie musimy wysyłać na ponownie.
Celem szkoleń bhp jest poznanie przez pracownika zasad i przepisów pracy na stanowisku w naszej firmie. Poznanie zagrożeń i możliwych wypadków na jego stanowisku pracy. Oraz oczywiście poprawienie bezpieczeństwa i komfortu pracy.
Dobrą wiadomością dla pracodawców jest fakt, że mimo zmian podatkowych w roku 2011 pozostały zwolnione z vat.
Podstawa prawna
Firma bhp to jest ciekawy temat. Mam jeszcze kilka wartościowych informacji.
Jedynie pracownika, który już wcześniej pracował w naszej firmie i na nowo go zatrudniamy, nie musimy szkolić ponownie. Z innej strony patrząc.
Zapewne znacie to powiedzonko, że każdy stolarz jest bez palców? Prawdopodobnie tak było w dawnych czasach, zwłaszcza za czasów PRLu - głównie przez bardzo kiepskie maszyny czy też sprzęt własnej konstrukcji. To tyle. Spójrzmy jednak na inną rzecz.
Niektórzy powiadają, że wypadku nie ma do czasu aż się nie wydarzy. Jest w tym dużo prawdy bo w nawet najlepiej zabezpieczonej firmie może coś pójść źle. A jeśli już będzie miał miejsce wypadek to oprócz udzielenia pomocy poszkodowanym - jeśli tacy będą, to trzeba sporządzić dokumentację powypadkową. Odniosę się jeszcze do innej sprawy.
Nawiasem mówiąc, kolejnym obowiązkiem pracodawcy w kwestii bhp jest wysłanie pracownika na badania okresowe.
na podstawie - art. 229 Kodeksu Pracy; rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz.U. Nr 69, poz. 332,z późn. zm. oraz z 2001 r. Nr 37, poz. 451) Teraz o czymś innym.
Więcej napiszę następnym razem, na dziś mam już dość tego tematu.
Chyba tylko samozatrudnienie
Właściwie nie wiem, czy jest jakakolwiek branża, której pracownicy nie muszą przejść szkolenia BHP. Chyba tylko samozatrudnienie, albo freelancer. Dla większości to jest dość upierdliwy obowiązek, a dla pracodawcy dodatkowe koszty.
Jako osoba prowadząca własną firmę, przyznaję, że to zniechęca do zatrudnienia pracownika w biurze. Zdecydowanie bardziej, zwłaszcza doliczając koszty wynajęcia lokalu, opłaca się zatrudnianie w trybie pracy zdalnej. Akurat branża, którą się zajmuje na to pozwala, ale równie dobrze można się tym zajmować będąc freelancerem. Problem z byciem freelancerem polega na tym, że w Polsce osoby decydujące się na taką formę pracy, pracujące w tym trybie, pracujące w ten sposób, bardzo często są traktowani przez zleceniodawców bardzo niepoważnie.
Niestety regułą są nieregularne płatności, bądź nawet brak zapłaty za wykonaną pracę. Zwłaszcza pod górkę mają ludzie zajmujący się tłumaczeniami, którzy nie zabezpieczają się odpowiednio zaliczką. Dotyczy to również projektantów, grafików i fotografów. Niestety nic nie wykazuje na to, by podejście zleceniodawców miało ulec zmianie.